Biszkopt:
5 jajek,
szkl. mąki ziemniaczanej,
2 czubate łyżki mąki pszennej,
łyżeczka proszku do pieczenia,
szkl. drobnego cukru do wypieków.
Białka ubić na sztywną pianę, stopniowo dodawać cukier. Następnie dodawać po jednym żółtku. Mąki przesiać wraz z proszkiem przez sito. Stopniowo dodawać do białek. Dokładnie wymieszać szpatułką.
Wylać na przygotowaną blaszkę o wym. 25x36 cm.
Piec ok. 25 min w temp. 175st. Ostudzić i przekroić na pół.
Krem truskawkowy:
300g masła lub margaryny,
500g truskawek,
1i1/4 szkl. cukru.
Masło utrzeć ze szkl. cukru na biały puch (ucierać ok. 15 min). Truskawki rozgnieść widelcem i dobrze odsączyć na sicie. Zasypać cukrem, wymieszać i bardzo powoli dodawać do kremu, by masa się nie zważyła. Kremem przełożyć ciasto.
Wierzch:
500g truskawek,
2 galaretki truskawkowe.
Owoce umyć, przepołowić i rozłożyć na wierzchu ciasta. Galaretkę rozpuścić w 3 szkl. gorącej wody. Tężejącą galaretką zalać owoce. Schładzać najlepiej całą noc.
Smacznego:)
Przepis dodaję do akcji:
Ciasta na zamówienie znajdziesz na TwojaCukiernia.pl
ładne rzeczy, ja własnie jestem w trakcie robienia niemal identycznego ciasta :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne,tez z mojego dzieciństwa,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo również i moje wspomnienia z dzieciństwa, pychota! :))
OdpowiedzUsuńCo tu dodać ? U mojej mamy ciasto nazywa się firmowe ,wygląda podobnie: nie jest przekładane: biszkopt, krem, owoce ,galaretka... Pychota
OdpowiedzUsuńMniami, pyszności :)
OdpowiedzUsuńmagda to miałaś przepyszny deser;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszystkie mamy podobne wspomnienia:) Aniu moja mama czasem też eksperymentowała z warstwami, ale ta wersja była najczęściej:)
Oj, pamietam takie cuda z dalekiego dziecinstwa... Dawno, daaawno nie jadlam... Az zatesknilam :)
OdpowiedzUsuńKasiu to nie pozostaje Ci nic innego jak je upiec;)
OdpowiedzUsuńtez pamięta to ciasto od zawsze
OdpowiedzUsuńJest niezawodne;)
OdpowiedzUsuń