środa, 20 marca 2013

Kociołek meksykański

Coś na pograniczu zupy, lecza i fasolki po bretońsku... Danie bardzo sycące, pikantne i rozgrzewające więc idealne na obecną aurę. Właściwie można do niego dodać wszystko co lubimy:)



Składniki:
80 dag kiełbasy np. zwyczajnej,
1/2 kg mieszanego mięsa mielonego,
2 cebule,
3 ząbki czosnku,
4 pomidory,
4 marchewki,
2 czerwone papryki,
szczypta chilli,
olej rzepakowy,
puszka czerwonej fasoli,
1/2 kg fasoli Jaś,
sól, pieprz.


Przygotowanie


Fasolę Jaś zalać wodą i moczyć całą noc. Następnie gotować ją ok. 45 min na małym ogniu. Kiełbasę pokroić w kostkę, cebule w plasterki, podsmażyć. Wraz z powstałym tłuszczem dodać do fasoli. Dodać oczyszczoną i pokrojoną w plasterki marchewkę. Paprykę oczyścić i pokroić w kostkę, czosnek posiekać, dodać do garnka. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Dusić na małym ogniu pod przykryciem ok. 20 min. Na oleju podsmażyć na sypko mięso mielone, doprawić solą i pieprzem, dodać do reszty. Pomidory pokroić w kosteczkę, wrzucić do kociołka wraz z odsączoną i opłukaną czerwoną fasolą. Dusić ok. 5 min. Na koniec doprawić szczyptą chilli.

 
 


Smacznego:)

Przepis dodaję do akcji:
 


6 komentarzy:

  1. Taki kociołek z pewnością jest sycący:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój przepis jest bardzo udany a danie zapewne jest pyszne, niestety nie mogłam go dodać do akcji "Wolę czerwoną fasolę!" gdyż czerwona fasola nie gra w nim głównej roli - jest jednym z wielu składników. Mimo to zapraszam do zabawy z kolejnymi przepisami :) Serdecznie pozdrawiam,

    polperfekcyjna.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis super, jednak obawiam się, że nie spełnia do końca wymagań akcji. Potrawa powinna być przygotowana w jednym garnku. A w Twoim przepisie używasz również patelni do podsmażenia kiełbasy czy potem mięsa mielonego. Niemniej przepis bardzo ciekawy i musi być zbawienny na pogodę, która do nas ostatnio zawitała.
    Pozdrawiam,
    Moje Kulinarne Rozterki

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis jednak naprawdę mi się podoba, więc dodaję go do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorota rozumiem;)
    Kulinarne rozterki dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń