czwartek, 23 marca 2017

Tort z cukierkami i kremem czekoladowo-truskawkowym otoczony wafelkami w czekoladzie

Wiem, że ostatnio bardzo Was zaniedbuję. Czas przedświąteczny i zbliżającej się Pierwszej Komunii Świętej to u mnie gorący okres przygotowywania zaproszeń, pamiątek i kartek. Ale nie martwicie się, w międzyczasie udaje mi się upiec coś pysznego, niestety gorzej już z czasem na publikację wpisów. Obiecuję jednak, że w najbliższym czasie pojawią się także wpisy wielkanocne:) 
Dzisiaj mam dla Was prawdziwą bombę! Przepyszny tort z dwoma kremami czekoladowym oraz truskawkowym. Całość przykryta kolorowymi drażetkami oraz czekoladowymi wafelkami. Gwarantuję Wam, że dzieci będą zachwycone!




tortownica o średnicy 24cm

Biszkopt: 
  • 6 jajek, 
  • 3/4 szklanki cukru, 
  • czubata szklanka mąki pszennej, 
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej, 
  • łyżeczka proszku do pieczenia.

Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Stopniowo dodawać po jednym żółtku. Następnie dodać przesiane mąki wraz z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać szpatułką. Ciasto przelać do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą tortownicy o średnicy 24cm. Piec około 35-40minut w temp. 175st. Ostudzić i przekroić na 3 równe części.

Krem truskawkowy: 
  • 250g masła, 
  • 500g truskawek (świeże lub mrożone), 
  • 1/2 szklanki cukru.

Truskawki obrać, przepołowić i rozgnieść widelcem. Odsączyć na durszlaku. (Mrożone truskawki należy rozmrozić, rozgnieść i odsączyć) 
Miękkie masło utrzeć z cukrem, stale ucierając dodawać po łyżce truskawek.

Krem czekoladowy: 
  • 300g mascarpone, 
  • 200g kremu czekoladowego np. Nutella, 
  • słodka herbata do nasączenia. 

Serek mascarpone utrzeć z Nutellą. Blaty ciasta nasączyć herbatą, po czym przełożyć kremem truskawkowym. Wierzch oraz boki ciasta posmarować kremem czekoladowym.

Dekoracja: 
  • wafelki w czekoladzie, np. WW, Pryncypałki około 45 sztuk, 
  • 150g kolorowych drażetek lentilek.
Boki tortu obłożyć wafelkami, układając je ciasno, jeden przy drugim. Do środka wsypać cukierki. Całość przewiązać wstążką.






                                                                          Smacznego:))
 

czwartek, 9 marca 2017

Kostka z brzoskwiniami i solonymi orzeszkami ziemnymi

Kakaowy biszkopt, krem śmietanowy z dodatkiem brzoskwiń, rodzynek i ... solonych orzeszków ziemnych:) Takie nietypowe połączenie proponuję dzisiaj jako dodatek do filiżanki kawy. Spróbujcie, naprawdę warto! 



 foremka 25x36cm

 
Biszkopt:  
  • 6 jajek,
  • 2/3 szklanki cukru, 
  • łyżeczka proszku do pieczenia, 
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej, 
  • 170g mąki pszennej, 
  • 2 łyżki kakao.
Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier. Miksując na średnich obrotach, dodawać kolejno żółtka. Mąki przesiać do osobnej miski wraz z proszkiem do pieczenia i kakao. Dodawać stopniowo do ubitych jajek, delikatnie wymieszać szpatułką. Ciasto przelać do natłuszczonej i wyłożonej papierem do pieczenia formy o wym. 25x36cm. Piec około 30-35 minut w temp. 180st. Ostudzić i przekroić na dwie równe części.

Krem:  
  • 500 ml śmietany 36%, 
  • 250g serka mascarpone, 
  • puszka brzoskwiń (800g), 
  • 100g solonych orzeszków ziemnych, 
  • 3 łyżki rodzynek, 
  • 3 łyżki cukru pudru.
Śmietanę ubić na sztywno z dodatkiem cukru pudru i serka mascarpone. Dodać rodzynki, posiekane orzeszki oraz odsączone i pokrojone w kostkę brzoskwinie. Wymieszać. Kremem przełożyć blaty ciasta.
Polać polewą czekoladową i posypać posiekanymi orzeszkami.




                                                                       Smacznego:))
 

piątek, 3 marca 2017

Recenzja książki "Gdybym tylko schudła..."

Ta książka dość długo już czeka na recenzję, w końcu się doczekała :) Otrzymałam ją od księgarni taniaksiążka.pl. Nie jest to jednak typowa książka kulinarna, zdecydowanie bardziej to poradnik, który ma podłoże psychologiczne. 




Książka pt.  "Gdybym tylko schudła..." autorstwa Elżbiety Lange i Marty Sadkowskiej, wydawnictwa Zwierciadło. Ma miękką oprawę, liczy 296 stron.
Książka składa się z 10 rozdziałów oraz zakończenia. Każdy rozdział to historia innej kobiety zmagającej się z problemem dotyczącym swojej wagi. po każdej historii znajduje się wywiad - rozmowa pomiędzy dziennikarką a psychodietetykiem. Analizują one przedstawione historie, zmuszają do refleksji i przemyśleń : Czy te sytuacje nie są podobne do mojej?
Tak naprawdę tytuł troszkę wprowadza w błąd, bo książka w zasadzie nie jest o odchudzaniu, tylko o naszym podejściu do siebie i do tego co i jak jemy. W bardzo fajny, wręcz podchwytliwy sposób sprawia, że zaczynamy analizować to co jemy, ile jemy i w jaki sposób. Nieświadomie wprowadzamy do swojego menu zdrowe nawyki żywieniowe.

Znajdziemy również wywiad z dziennikarką i prezenterką telewizyjną Dorotą Wellman, która opowiada jak postrzega siebie.na zakończenie autorki pomagają czytelniczkom zaakceptować, pokochać siebie i przede wszystkim przestać się porównywać z innymi, bo głównym problemem umożliwiającym chudnięcie jest to co siedzi w naszej głowie.

Bardzo fajnie podsumowała to Elżbieta Lange: " Chcesz przytyć, przejdź na dietę, chcesz schudnąć, zmień styl życia". I tego się trzymajmy!!!