czwartek, 14 listopada 2013

Torcik z masą kawowo-śmietanową

Zazwyczaj piekę tradycyjne, duże torty, jednak czasem potrzebny jest mały, symboliczny torcik:) Ten jest malutki i zupełnie inny od tradycyjnego tortu. Przede wszystkim ciasto jest bardzo wilgotne a krem bardzo prosty, aczkolwiek niecodzienny:) 
Do ciasta wykorzystałam Olej ze słonecznika, który otrzymałam jakiś czas temu do przetestowania...




Ciasto:
200g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
4 łyżki kakao,
100g cukru,
2 jajka,
150ml oleju ze słonecznika Zielony Nurt,
150ml mleka.



Mąkę wraz przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao. Dodać cukier. Dodać jajka, olej oraz mleko. Całość wymieszać drewnianą łyżką, aż ciasto będzie gładkie. 
Ciasto przelać do przygotowanej tortownicy o śr. 18cm. 
Piec około 40minut w temp. 180st. 
Ostudzić i przekroić na 3 blaty.


Krem: 
300ml śmietany 18%, 
czubata łyżeczka kawy rozpuszczalnej, 
łyżka wrzątku, 
4 łyżki cukru pudru, 
50g mlecznej czekolady, 
50g gorzkiej czekolady, 
3 bezy, 
czekoladowe serduszka. 

 
Kawę rozpuścić we wrzątku, lekko przestudzić i wraz z cukrem pudrem dodać do śmietany. Dokładnie wymieszać. 
Masą przełożyć blaty ciasta. Wierzch i boki ciasta udekorować resztą kremu. 
Posypać startą na dużych oczkach czekoladą oraz pokruszoną bezą. Udekorować serduszkami. 
Wstawić na kilka godzin do lodówki.









                                    Smacznego:)
 

4 komentarze:

  1. Jak sobię przypomnę ile tortów się napiekłam i jak zawsze wszyscy stękali, że go za dużo, że słodki, że guziki trzeba odpinać...to teraz stwierdzam, że taka mneijsza wersja ma swój urok ;)
    Oleje zielonego nurtu kiedyś sama dostałam i teraz zaopatruje w nie całą rodzinę! Kokosowy jest wyśmeinity choć drogi, ale olej z pestek dyni to mój ulubiony rarytas!

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny, ale szkoda że nie ma zdjęcia po przekrojeniu ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję;)
    Ańdźka dokładnie, czasem taki mały torcik się przydaje, przynajmniej jest w całości od razu zjedzony:):) Od dłuższego czasu korci mnie ten olej kokosowy:):)
    Sylwia zanim się obejrzałam nie było już co fotografować:):)

    OdpowiedzUsuń