Składniki:
- 400g mąki pszennej,
- 3 żółtka,
- 1 białko,
- szczypta soli,
- 5 łyżek śmietany18%,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 3 łyżki cukru waniliowego,
- łyżka octu,
- 2 łyżki cukru,
- 50g masła lub margaryny,
- 1 litr oleju,
- domowa konfitura,
- cukier puder.
Wykonanie
Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia,
dodać szczyptę soli, cukier oraz cukier waniliowy. Dodać żółtka,
śmietanę i masło, posiekać. Dodać ocet. Zagnieść gładkie ciasto. Owinąć w
folię spożywczą i włożyć na godzinę do lodówki. Następnie ciasto
rozwałkować, 3 szklankami o różnej średnicy wycinać kółka. Delikatnie
ponacinać brzegi kółek. Za pomocą białka sklejać ze sobą po trzy różne
kółka. Kłaść na gorący tłuszcz płatkami do dołu. Smażyć z obu stron na
rumiano. Odsączyć na ręczniku papierowym.
Na środku każdej róży nałożyć konfiturę. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego:)
Przepis dodaję do akcji:
Piękne te Twoje róże Magdo ! Moja teściowa smażyłazawsze w karnawale, nie w tłusty czwartek :-)
OdpowiedzUsuńWiesz ja, usmażyłam górę faworków i ... nie zrobiłam zdjęć!!! Trudno.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Pozwolisz, że zrobię wpis z Twoim słodkim cukiereczkiem?
Aniu oczywiście;)) No i koniecznie musisz usmażyć kolejne faworki:)
UsuńPięknie wyszły!! Osobiście jestem zdania że takie róże możemy jeść cały rok, nie tylko w karnawale :D
OdpowiedzUsuńświetne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Łucjo ja także;))
OdpowiedzUsuńWyszły przepięknie :) i takie pyszniutkie ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te róże!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, tym bardziej, że robiłam je po raz pierwszy:))
OdpowiedzUsuń