Składniki:
- 30g świeżych drożdży,
- 500g mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 70g cukru,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 250ml letniego mleka,
- 120g masła,
- 70g tartych migdałów (użyłam BackMit),
- 30g kandyzowanej skórki z cytrusów (użyłam GoldenPack),
- żółtko,
- 2 łyżki płatków migdałowych (użyłam Kresto).
Przygotowanie
Mąkę przesiać. Drożdże rozetrzeć z letnim mlekiem i łyżką mąki. Odstawić na 15minut, by drożdże zaczęły pracować. Jajka utrzeć z cukrem oraz solą, dodać tarte migdały. Dodać rozczyn z drożdży oraz masę jajeczną. Wyrobić ciasto. Na sam koniec dodać miękkie masło, oraz kandyzowaną skórkę. Zagnieść gładkie ciasto.
Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Następnie ciasto podzielić na 3 części, utoczyć 3 jednakowe wałeczki. Splatać je w warkocz. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce.
Wierzch posmarować żółtkiem i posypać płatkami migdałowymi.
Piec około 30-40minut w temp. 180st.
Smacznego:)
uwielbiam chałki, piękna!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zjadłabym taka chałkę na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńrewelacja, ale bym taką zjadła, lubię strasznie chałki:)
OdpowiedzUsuńWcale nie jest tak łatwo zrobić dobrą chałkę jakby się, komu mogło wydać, aby była ładnie wyrośnięta, puszysta i smaczna. Mnie się udało dopiero gdzieś po 11 podejściu. Zależy to w głównej mierze od odpowiedniego doboru składników (proporcji) ale również o piekarnika :)
OdpowiedzUsuńDokładnie;) Moja co prawda udała się za pierwszym razem, ale musiałam stopniowo dobierać proporcje;)
UsuńPiękna chałeczka :) Jestem przed śniadaniem i zamarzyło mi się takie, jakie jadłam za dzieciaka: kakao i chałka posmarowana masłem i dżemorem. Pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oj tak, i ja się rozmarzyłam, kakao i dżem... Mmm :):)
UsuńJest naprawdę przepięknie i równo spleciona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, starałam się jak mogłam:)
OdpowiedzUsuńMoim postanowieniem na ten rok jest zrobienie domowej chałki :) Twoja, z takimi wspaniałymi dodatkami musiała smakować wybornie! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam chałki :) Twoja musi być pyszna :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ola to naprawdę wcale nie jest trudne;) Jestem pewna, że uda Ci się za pierwszym razem:):)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować wyprodukować chałkę. Twoja jest tak pięknie i równo zapleciona, że już bym ją zaadoptowała. Trochę zmroziły mnie komentarze o 11 podejściach do chałki, chyba nie miałabym tyle cierpliwości. Skoro jednak Tobie wyszła za pierwszym razem to istnieje szansa że mnie tez się uda. :)
OdpowiedzUsuńJa na początku robiłam taką chałkę http://z-milosci-do-slodkosci.blogspot.com/2013/02/chaka.html
OdpowiedzUsuńJest jeszcze łatwiejsza i wyszła za pierwszym razem:) Pozdrawiam!